Ostatnio mam bardzo mało czasu na czytanie... Nie wiem czy sytuacja w przyszłym tygodniu się chociaż trochę poprawi. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Na szczęście dzisiaj mam trochę więcej swobody, więc mogę dodać recenzję ,,Zakazany układ''
Zapraszam na zapoznanie się z nią!
Opis:
Nicole żyje w toksycznym i destrukcyjnym związku z mężczyzną, który zaopiekował się nią po śmierci jej rodziców. Pewnego dnia, gdy po raz kolejny zostaje przez niego pobita, postanawia popełnić samobójstwo. Ucieka z domu i dociera nad urwisko, żeby skoczyć prosto do oceanu.
W tym samym momencie, w którym dziewczyna zamierza odebrać sobie życie, miejscowi gangsterzy wykonują brutalną egzekucję, której Nicole staje się przypadkowym świadkiem. Zamiast umrzeć, trafia prosto do domu mafiosa — Marcusa Accardo. Mężczyźnie imponuje to, że Nicole nad życie pragnie śmierci. Świat mafii nie jest jednak prosty, a pojawienie się kobiety w samym centrum gangsterskiego piekła nie zwiastuje niczego dobrego.
Początkowa nienawiść i strach między Marcusem a Nicole przeradzają się w fascynację oraz namiętność. Marcus zaczyna współczuć Nicole, gdy się dowiaduje, co ją spotkało. Oboje zgadzają się na układ, który ma na celu wyeliminowanie największego wroga Marcusa — Aleksandra Modano. Brutalne zasady gangsterskiego świata są jednak niewzruszone, dlatego gdy w grę zaczynają wchodzić uczucia, wszystko się komplikuje. Niebezpieczeństwo pojawia się na każdym kroku, a jedna chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii, której ceną jest ludzkie życie.
Mafia. Miłość. Zemsta. Zakazany układ.
Cytaty:
• ,,.Czasami wystarczy spotkać kogoś tylko raz, by nie potrafić zapomnieć o nim całe życie.''
• ,,Nie mogę powstrzymać łez płynących po policzkach. To ostatnie łzy.''
Moja opinia:
Mieszane uczucia... Na tym wyrażeniu skupię się przy tej recenzji. Ale dlaczego?
A dlatego, bo takie miałam czytając tą książkę. Niby wciągała, ale również irytowała.
Niby szybko się ją czytało, ale po niektórych zdaniach musiałam ją odłożyć, aby ochłonąć.
Niby bardzo fajny pomysł na fabułę i samą książkę, ale niektóre dialogi wręcz śmieszne, ale nie w tym pozytywnym znaczeniu. Chyba dużo tych ,,ale''.
Skupmy się teraz trochę na bohaterach książki.
Nicole- postać pełna sprzeczności (przynajmniej ja ją tak odczułam). Doświadczona przez los, krzywdzona przez faceta i to bardzo krzywdzona, ale (tak lubię to słowo) jest kobietą, która jest w stanie zaufać i czuć się bezpiecznie przy facecie, który chciał ją zabić i walną w twarz. Powiem szczerze, że trochę mnie to zdziwiło, nie będę jednak się w to zagłębiać. Niestety ta postać również trochę mnie irytowała, nie wiem dlaczego, ale tak po prostu było.
Marcus- bezwzględny gangster, który uważa, że nie ma, ani serca, ani duszy. Co oczywiście nie jest prawdą, ponieważ potrafi w pewnych momentach książki je okazać. Nie miałabym nic do jego postaci, gdyby nie te niektóre jego myśli, które po przeczytaniu wywoływały u mnie: trochę śmiech, trochę oburzenie.
Trochę się zawiodłam na tej książce, dlatego bo wyobrażałam sobie po przeczytaniu opisu zbyt wiele i przez to nastawienie, mam właśnie takie odczucia.
Muszę jednak przyznać (jak już pisałam wyżej), że sam pomysł jest naprawdę dobry i to podtrzymywało mnie przy lekturze. Naprawdę byłam ciekawa jak zakończy się ta historia.
Mam nadzieję, że już wiecie o co mi chodziło z tymi mieszanymi uczuciami. I mimo odczuwania nich cieszę się, że sięgnęłam po książkę.
Z książką mogłam się zapoznać dzięki WYDAWNICTWU EDITIO
Czytaliście tą książkę? Chętnie poznam Wasze zdanie!
Podoba mi się jak piszesz. Po tej recenzji mam ochotę sięgnąć po tę książkę. Zastanawia mnie bowiem, czy też miałabym tak mieszane odczucia po jej przeczytaniu... Jeśli książka trafi w moje ręce chętnie podzielę się swoimi przemyśleniami. P.S. Dodaje blog do obserwowanych. Nieśmiało zapraszam też do siebie: recenzowane.pl :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło. :) Ja również dodaję do obserwujących ;)
OdpowiedzUsuń