sobota, 3 marca 2018

,,Zakazany układ'' K.N. Haner

HEJ!

Ostatnio mam bardzo mało czasu na czytanie... Nie wiem czy sytuacja w przyszłym tygodniu się chociaż trochę poprawi. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Na szczęście dzisiaj mam trochę więcej swobody, więc mogę dodać recenzję ,,Zakazany układ''
Zapraszam na zapoznanie się z nią!




Opis: 

Nicole żyje w toksycznym i destrukcyjnym związku z mężczyzną, który zaopiekował się nią po śmierci jej rodziców. Pewnego dnia, gdy po raz kolejny zostaje przez niego pobita, postanawia popełnić samobójstwo. Ucieka z domu i dociera nad urwisko, żeby skoczyć prosto do oceanu.

W tym samym momencie, w którym dziewczyna zamierza odebrać sobie życie, miejscowi gangsterzy wykonują brutalną egzekucję, której Nicole staje się przypadkowym świadkiem. Zamiast umrzeć, trafia prosto do domu mafiosa — Marcusa Accardo. Mężczyźnie imponuje to, że Nicole nad życie pragnie śmierci. Świat mafii nie jest jednak prosty, a pojawienie się kobiety w samym centrum gangsterskiego piekła nie zwiastuje niczego dobrego.

Początkowa nienawiść i strach między Marcusem a Nicole przeradzają się w fascynację oraz namiętność. Marcus zaczyna współczuć Nicole, gdy się dowiaduje, co ją spotkało. Oboje zgadzają się na układ, który ma na celu wyeliminowanie największego wroga Marcusa — Aleksandra Modano. Brutalne zasady gangsterskiego świata są jednak niewzruszone, dlatego gdy w grę zaczynają wchodzić uczucia, wszystko się komplikuje. Niebezpieczeństwo pojawia się na każdym kroku, a jedna chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii, której ceną jest ludzkie życie.

Mafia. Miłość. Zemsta. Zakazany układ.

Cytaty: 

• ,,.Czasami wystarczy spotkać kogoś tylko raz, by nie potrafić zapomnieć o nim całe życie.''

•  ,,Nie mogę powstrzymać łez płynących po policzkach. To ostatnie łzy.''




Moja opinia: 

Mieszane uczucia... Na tym wyrażeniu skupię się przy tej recenzji. Ale dlaczego? 
A dlatego, bo takie miałam czytając tą książkę. Niby wciągała, ale również irytowała. 
Niby szybko się ją czytało, ale po niektórych zdaniach musiałam ją odłożyć, aby ochłonąć. 
Niby bardzo fajny pomysł na fabułę i samą książkę, ale niektóre dialogi wręcz śmieszne, ale nie w tym pozytywnym znaczeniu. Chyba dużo tych ,,ale''. 
Skupmy się teraz trochę na bohaterach książki. 
Nicole- postać pełna sprzeczności (przynajmniej ja ją tak odczułam). Doświadczona przez los, krzywdzona przez faceta i to bardzo krzywdzona, ale (tak lubię to słowo) jest kobietą, która jest w stanie zaufać i czuć się bezpiecznie przy facecie, który chciał ją zabić i walną w twarz. Powiem szczerze, że trochę mnie to zdziwiło, nie będę jednak się w to zagłębiać. Niestety ta postać również trochę mnie irytowała, nie wiem dlaczego, ale tak po prostu było. 
Marcus- bezwzględny gangster, który uważa, że nie ma, ani serca, ani duszy. Co oczywiście nie jest prawdą, ponieważ potrafi w pewnych momentach książki je okazać. Nie miałabym nic do jego postaci, gdyby nie te niektóre jego myśli, które po przeczytaniu wywoływały u mnie: trochę śmiech, trochę oburzenie. 
Trochę się zawiodłam na tej książce, dlatego bo wyobrażałam sobie po przeczytaniu opisu  zbyt wiele i przez to nastawienie, mam właśnie takie odczucia. 
Muszę jednak przyznać (jak już pisałam wyżej), że sam pomysł jest naprawdę dobry i to podtrzymywało mnie przy lekturze. Naprawdę byłam ciekawa jak zakończy się ta historia. 
Mam nadzieję, że już wiecie o co mi chodziło z tymi mieszanymi uczuciami. I mimo odczuwania nich cieszę się, że sięgnęłam po książkę. 


Z książką mogłam się zapoznać dzięki  WYDAWNICTWU EDITIO

Czytaliście tą książkę? Chętnie poznam Wasze zdanie!

2 komentarze:

  1. Podoba mi się jak piszesz. Po tej recenzji mam ochotę sięgnąć po tę książkę. Zastanawia mnie bowiem, czy też miałabym tak mieszane odczucia po jej przeczytaniu... Jeśli książka trafi w moje ręce chętnie podzielę się swoimi przemyśleniami. P.S. Dodaje blog do obserwowanych. Nieśmiało zapraszam też do siebie: recenzowane.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, bardzo mi miło. :) Ja również dodaję do obserwujących ;)

    OdpowiedzUsuń