środa, 26 września 2018

,,Zgadnij kto" Chris McGeorge (recenzja)

HEJ! 

Zapraszam do zapoznania się z moją najnowszą recenzją tym razem coś z gatunku thriller.




Opis: 

W wieku jedenastu lat Morgan Sheppard rozwiązuje zagadkę niespodziewanej śmierci swojego nauczyciela matematyki. Mimo że wyglądała na samobójstwo, Morgan odnajduje zabójcę i zyskuje przydomek „małoletniego detektywa”.
Dwadzieścia pięć lat później…
…Morgan Sheppard budzi się w obcym pokoju hotelowym przykuty kajdankami do łóżka. Oprócz niego jest tam pięć nieznajomych osób. W łazience znajdują czyjeś zwłoki. Jedna z osób w pokoju jest zabójcą, a Sheppard ma trzy godziny, by odkryć która.
Jeżeli mu się nie uda, wszyscy zginą.
W pokoju z każdą upływającą minutą gęstnieje atmosfera. Dochodzi do kłótni, wybuchów paniki, wzajemnych oskarżeń. Sheppard, walcząc ze swoimi ograniczeniami i uzależnieniami oraz pokonując niechęć otaczających go osób, rozpaczliwie poszukuje rozwiązania zagadki. Aby uratować siebie i pozostałych przed niechybną śmiercią, będzie musiał cofnąć się do lat swojego dzieciństwa i zmierzyć się z duchami przeszłości.


Moja opinia: 

Cała książka jest owiana wieloma tajemnicami, czasami wręcz można się lekko pogubić, więc trzeba ją czytać ze skupieniem. Wiele pytań bez odpowiedzi powoduje, że jesteśmy bardzo ciekawi zakończenia. Trzeba przyznać autorowi, że potrafi napisać powieść, która trzyma w napięciu. 
W książce mamy przeplataną teraźniejszość z przeszłością, możemy poznać głównego bohatera jako małego chłopca. I tutaj od razu chcę zauważyć, że jego charakter kompletnie nie przypadł mi do gustu, myślę, że z Wami będzie podobnie. Nie lubię tego człowieka, aby się przekonać dlaczego musicie przeczytać tą powieść. 
Myślę, że na idealnym zdaniem podsumowania jest: Nic nie jest takie jakie się wydaje. I na tym zakończę. 



środa, 5 września 2018

,,Druga szansa" K. B. Miszczuk (recenzja)

HEJ! 

Po krótkiej nieobecności wracam do Was z kolejną recenzją książki Fantasy. Ostatnio większość książek jakie czytam jest właśnie o tej tematyce. Sama nie wiem dlaczego tak jest. Dzisiaj o książce polskiej autorki, czyli o takiej, którą czesto pomijamy.




Opis: 

Julia budzi się w tajemniczym szpitalu. Nie poznaje własnego odbicia, nie pamięta, jak się tu znalazła. Z czasem dowiaduje się, że cała jej rodzina zginęła w pożarze. Jedynie Julii udało się przeżyć, choć na skutek odniesionych obrażeń straciła pamięć. Nazwa ośrodka, Druga Szansa, powinna napawać pacjentów otuchą... Co jednak myśleć o kobiecie, która ciągle wróży Julii śmierć, pojawiającej się nagle nieznajomej dziewczynie i szeptach rozbrzmiewających dookoła?
Najwyraźniej dzieje się tu coś dziwnego.
Julia staje się coraz bardziej zagubiona i przerażona.
Co zrobi w sytuacji, w której nie może zaufać nawet sobie?

Moja opinia: 

Pierwsze co przychodzi mi na myśl, że powinnam napisać w tej recenzji jest to, że bardzo rzadko doceniamy książki polskich autorów. Same nazwisko nas odstrasza, wiem coś o tym, bo całkiem niedawno też tak miałam. Jeśli nasi narodowi pisarze są w stanie stworzyć taką książkę, o której dzisiaj jest recenzja to powinniśmy częściej sięgać po ich dzieła. 
W powieści już na samym początku zostajemy wplątani w jej mroczny nastrój, który ja osobiście bardzo polubiłam. Przez całą fabułę powstaje wiele tajemnic, co sprawia, że czytając jesteśmy coraz bardziej ciekawsi zakończenia, więc ciężko jest odłożyć książkę, bo po prostu chcemy wiedzieć co będzie dalej. 
Muszę jeszcze wspomnieć o zakończeniu, którego się kompletnie nie spodziewałam i bardzo mi się spodobało. 
Tajemnicza, mroczna, budująca napięcie już od pierwszych stron. Warta polecenia.