środa, 5 września 2018

,,Druga szansa" K. B. Miszczuk (recenzja)

HEJ! 

Po krótkiej nieobecności wracam do Was z kolejną recenzją książki Fantasy. Ostatnio większość książek jakie czytam jest właśnie o tej tematyce. Sama nie wiem dlaczego tak jest. Dzisiaj o książce polskiej autorki, czyli o takiej, którą czesto pomijamy.




Opis: 

Julia budzi się w tajemniczym szpitalu. Nie poznaje własnego odbicia, nie pamięta, jak się tu znalazła. Z czasem dowiaduje się, że cała jej rodzina zginęła w pożarze. Jedynie Julii udało się przeżyć, choć na skutek odniesionych obrażeń straciła pamięć. Nazwa ośrodka, Druga Szansa, powinna napawać pacjentów otuchą... Co jednak myśleć o kobiecie, która ciągle wróży Julii śmierć, pojawiającej się nagle nieznajomej dziewczynie i szeptach rozbrzmiewających dookoła?
Najwyraźniej dzieje się tu coś dziwnego.
Julia staje się coraz bardziej zagubiona i przerażona.
Co zrobi w sytuacji, w której nie może zaufać nawet sobie?

Moja opinia: 

Pierwsze co przychodzi mi na myśl, że powinnam napisać w tej recenzji jest to, że bardzo rzadko doceniamy książki polskich autorów. Same nazwisko nas odstrasza, wiem coś o tym, bo całkiem niedawno też tak miałam. Jeśli nasi narodowi pisarze są w stanie stworzyć taką książkę, o której dzisiaj jest recenzja to powinniśmy częściej sięgać po ich dzieła. 
W powieści już na samym początku zostajemy wplątani w jej mroczny nastrój, który ja osobiście bardzo polubiłam. Przez całą fabułę powstaje wiele tajemnic, co sprawia, że czytając jesteśmy coraz bardziej ciekawsi zakończenia, więc ciężko jest odłożyć książkę, bo po prostu chcemy wiedzieć co będzie dalej. 
Muszę jeszcze wspomnieć o zakończeniu, którego się kompletnie nie spodziewałam i bardzo mi się spodobało. 
Tajemnicza, mroczna, budująca napięcie już od pierwszych stron. Warta polecenia. 




1 komentarz:

  1. Nie do końca lubię ksiażki fantasy, ale myślę, że po tę pióra pani Miszczuk mogłabym sięgnąć:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń