niedziela, 11 lutego 2018

,,Slammed'' C. Hoover (recenzja)

HEJ!

Dzisiaj przychodzę do Was z nowym wydaniem pierwszej części z serii ,,Pułapka uczuć''. Może niektórzy z Was zapoznali się już z nią wcześniej, albo nawet posiada ją pod pierwszą postacią.
Jeśli chodzi o mnie to wcześniej nie czytałam tej powieści i bardzo się ucieszyłam, gdy dostałam taką możliwość. I to jeszcze w tak pięknym wydaniu!
Zresztą sami oceńcie:




Przejdźmy teraz do recenzji książki.

Opis: 

Layken skończyła niedawno osiemnaście lat. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej niespodziewanie straciła ojca. Wraz z kochającą matką i młodszym bratem postanawiają zostawić za sobą przeszłość w Teksasie, by rozpocząć nowe życie w Michigan. Sprzedają dom, pakują rodzinne pamiątki i wyruszają na północ. Każde z nich z innymi obawami i planami na dalszą przyszłość. Zarówno Lake, jak i Kel nie chcą porzucać szkoły, przyjaciół, wspomnień związanych z ulubionymi miejscami. Boją się tego, co ich czeka prawie dwa tysiące kilometrów od domu. Prawdziwego domu. Julia też się martwi. Mimo to stara się dodać otuchy swoim dzieciom i wesprzeć ich w najtrudniejszych chwilach. 
Po przyjeździe na miejsce okazuje się, że już pierwszy kontakt z sąsiedztwem z naprzeciwka zwiastuje poważne zmiany w rodzinnych relacjach. A to dopiero początek niezwykle emocjonalnej, momentami przezabawnej historii losów dwóch rodzin Cohen i Cooperów, w której nikt nie zdaje sobie sprawy, jak ich członkowie staną się sobie bliscy w obliczu śmiertelnej choroby i codziennych problemów.

Cytaty: 

• ,,Zanim kobieta zaangażuje się w związek z mężczyzną, powinna móc odpowiedzieć twierdząco n trzy pytania.[...] Czy zawsze odnosi się do Ciebie z szacunkiem? To pierwsze pytanie. Drugie pytanie brzmi: jeśli z dwadzieścia lat będzie dokładnie tą samą osobą, czy w dalszym ciągu chciałabyś za niego wyjść? I wreszcie: czy sprawia, że chcesz być lepsza? Jeśli spotkasz kogoś, przy kim na wszystkie trzy pytania będziesz mogła odpowiedzieć twierdząco, to znaczy, że znalazłaś odpowiedniego mężczyznę.''

• ,,Nie podchodźcie do życia zbyt poważnie. Dajcie mu w pysk, kiedy na to zasługuje.''

• ,,Żałowanie do niczego nie prowadzi. To patrzenie w przeszłość, której nie można zmienić.''

• ,,Tak wiele mnie nauczyła. I nadal uczy mnie tak wiele. Nauczyła mnie kwestionować. I nigdy nie żałować…''




Moja opinia: 

Bardzo lubię książki autorstwa Colleen Hoover, dlatego zawsze jak zaczynam książkę mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie i nie zniechęci do twórczości autorki. Na szczęście to nie była ta książka.
Jej początek trochę mnie zniechęcił. Miłość od pierwszego wejrzenia, randka itp... Pomyślałam sobie: No nie! Czy przez całą powieść będzie tak słodko? Na szczęście po kilku kartkach wszystko się zmieniło. Uczucie, które dzieliło Lake i Willa nie było takie proste, jak myślałam, że będzie, gdy zapoznałam się z początkiem książki.
Gdy zamknęłam ,,Slammed'' dotarło do mnie. że to nie jest książka tylko o miłości głównych bohaterów. Ona jest po prostu o rodzinie, wzajemnym wsparciu i poświęceniu dla najbliższych.
Książka porusza bardzo ważne problemy takie jak: choroba bliskiej osoby, strata jej,  radzenie sobie z żałobą i po prostu akceptacji trudnej sytuacji, jaką obdarzyło nas życie.
Zdecydowanie polecam zapoznać się z tą pozycją. Gwarantuje, że po przeczytaniu zapadnie w Waszej głowie, chociaż na krótki czas i będzie się domagała przemyślenia niektórych aspektów.


Książkę w nowym wydaniu mogłam przeczytać dzięki wydawnictwu YA!


Dajcie znać, czy czytaliście już tą serię... I jak się podoba nowe wydanie?


2 komentarze:

  1. Ja chyba moją przygodę z tą autorką wybrałam od najgorszej możliwej powieści , którą było "Maybe someday" . Po tym spotkaniu się zniechęciłam, a szkoda bo co kolejna wydana książka to tym lepsze opinie. Dopiero dziś trafiłam na twój blog i pozwól , że się rozgoszczę. Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam

    czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem 😊 Dziękuję bardzo i również obserwuje 😊

      Usuń